Artist: Jacek Malczewski
Lived: 1854 - 1929
Also known as: J. Malczewski, J Malczewski
Title: Wizja Ezechiela, 1917
Year: 1917
Dimensions: 102,0 x 72,0 x
Tools: oil
Surfaces: cardboard
Signed: Yes
Provenance:
Polska, kolekcja prywatnaSotheby’s London, aukcja 09.04.2002, poz. 59Londyn, kolekcja spadkobierców Artura Wohl (1971)Kraków, kolekcja Artura Wohl (1939)
Exhibited:
Kraków, Jacek Malczewski 1855-1929, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych, 7-9.1939.
Reproduced:
Jacek Malczewski 1855-1929 [katalog wystawy], wyd. TPSP, Kraków 1939, nr.171.Heydel A., Jacek Malczewski. Człowiek i artysta, Kraków 1933, tabl. 45.Puciata-Pawłowska J., Jacek Malczewski, Ossolineum, 1968, il. 86.
Description:
Szukał Malczewski rozwiązania straszliwej zagadki i znalazł je w proroctwie Ezechjela. Ezechjelowi położył Bóg rękę na czole i dał mu moc uczynić, aby zbiegły się, zrosły i zmartwychwstały kości poległych. W co się obróci ich śmiertelna ofiara, jakim życiem zakwitnie pobojowisko? Malczewski kurczowo chwyta się wiary, że życie – piękniejsze życie powróci. (Heydel A. Jacek Malczewski. Człowiek i artysta. Kraków, 1933)Księga Ezechiela zaliczana jest do kanonu Biblii zarówno przez wyznawców judaizmu, jak i chrześcijaństwa. Opisuje widzenie, w którym Bóg ukazuje prorokowi wizję kary dla narodu Izraela za liczne przewinienia i kary. I można sądzić, że straszy swój lud lub grozi, a wymowa tej wizji jest wręcz odwrotna. Bóg ostrzega swój naród, wybiera proroka, którego natchnie wizją i dzięki temu powstanie on jeszcze większy i silniejszy. Spośród czterech wizji, którymi Bóg przemówił do Ezechiela najbardziej uwznioślająca jest ta, w której morze kości na powrót nabiera kształtu i przyobleka się w ludzką postać. Jednym słowem wizja z martwych powstania. Bóg bowiem mówi, że na końcu życiowej drogi czeka nas sąd ostateczny, a po nim nowe życie. Prawda ta w 1917 roku zaprzątała myśli Malczewskiego z innego również powodu. Oto na rok przed odzyskaniem niepodległości zmęczony naród wyczekuje wizji wyzwolenia. Naród zmęczony jest niewolą, ale też osłabiony stratami swoich największych bohaterów. Powoli rodzi się jednak nadzieja, że ojczyzna podobnie jak na sądzie ostatecznym dusze, przyoblecze się w ciało i wstanie z martwych. Postać natchnionego Ezechiela na pierwszym planie zapatrzona jest w coś widocznego tylko jemu. W cudownym geście wsparcia Ezechiel trzymany jest od tyłu za ręce przez Chrystusa w koronie cierniowej, którego postać wpisana jest w półtransparentny trójkąt. Ezechiel jest natchniony przez Ducha Świętego i wspierany przez Chrystusa, czyli ma za sobą całą Trójcę Świętą. W domyśle Polska dzięki boskiej pomocy zrzuci również okowy, a najwięksi jej synowie żyć będą po wsze czasy. Jacek Malczewski stworzył dosłownie kilka prac z przedstawieniem wizji Ezechiela. Zawarty w tych obrazach podwójny przekaz stanowi o niezwykłej wartości symbolicznej tych prac i ogromnym ładunku emocjonalnym, jaki artysta w nich ukrył. Obok takiej pracy nie sposób przejść obojętnie. Wstrząśnięta twarz Ezechiela, a jednocześnie uwznioślona, jakby nie z tego świata, bo widząca rzeczy niedostępne śmiertelnikom i ukazujące się oczom widza morze szkieletów podnoszących się do życia. Rzadko mamy do czynienia z obrazem o takiej klasie malarskiej i wielowartstwowej symbolice. Wprawdzie Malczewski słynie ze swoich przedstawień historycznych, wizjonerskich, czy mistycznych wywodzących się zarówno z greckiej mitologii, wiary chrześcijańskiej, ze Starego i Nowego Testamentu, ale tylko naprawdę nieliczne prace zostały stworzone z taka pieczołowitością i pasją. Wielką tajemnicą tej pracy jest właśnie ta warstwa duchowa, która może być odczytywana na wielu poziomach. Najbardziej oczywistym jest oczywiście odniesienie do Księgi Ezechiela, ale zaraz potem nasuwa się potwierdzona choćby u A.Heydla wizja narodowowyzwoleńcza. A najbardziej bliską odbiorcy jest osobista wizja, jaką każdy z nas przyglądając się tej pracy wysnuje. Najbardziej ważny wydaje się być dla współczesnego człowieka ów pełen siły, wiary i wsparcia gest, w którym Chrystus przekazuje wizję prorokowi. Gest trzymania za ręce, który dawał nadzieję w 1917 roku, daje ją również i dziś.
Created: 23-04-2025 22:09